Damian Melka i Błażej Wojciechowski zagrali o 8 punktów więcej od dotychczasowych liderów. Duet z Kalisza pojawił się w kręgielni Król Kul w tradycyjnie doskonałym nastroju, który przełożył się na najlepszy wynik dwóch dni eliminacji. Damian Melka nie odmówił sobie przymiarki jednej z królewskich koron, które znajdują się w recepcji kręgielni. Grając w tak nietypowym „gadżecie” na głowie, popularny „Melo” wykręcił średnią ponad 200 punktów. Niewiele mniej punktów dołożył Błażej, co w efekcie dało prowadzenie z 8-punktową przewagą nad łódzką parą Kuciński-Kachelski. Środowe eliminacje wypełnione zostały przez nadzwyczaj wyrównaną stawkę par. Opócz kaliszan po pierwszej eliminacji do finałowej czwórki wskoczyli Jarosław Mastalerek i Damian Rychwicki. Jednak w kolejnej eliminacji w pościg za inowrocławską parą rzuciło się aż 5 par. Zwycięzcom poprzedniego turnieju w Myszkowie zabrakło do Finału 32 punktów. Jarosław Czuła i Maciej Wiśniewski w planie mają jednak poważny szturm na finałowe „wrota” w czwartkowych eliminacjach. Kolejne trzy pary dzielił od Finału jeden dobry rzut. 12 punktów zabrakło Zygmuntowi Kokurowskiemi i Andrzejowi Juraszkowi. Następnie parę z południa Polski o 7 punktów ograli płocczanie Michał Wiechno i Krzysztof Augustowski, a potem o 9 grudziądzanie Janusz i Mirka Gackowscy. Ostatecznie jednak wszystkich pogodził duet Grzegorz Cichowlas – Grzegorz Szczęsny. Para z Warszawy zaliczyła wyraźne spóźnienie po tym, jak w okolicach stolicy na autostradzie doszło do poważnej kolizji. Fakt ten sprawił, że zainteresowani awansem do finału obserwowali, jak w końcówce dugiej eliminacji Szczęsny i Cichowlas rzut po rzucie wyprzedzali wspomniane duety, by ostatecznie wylądować na trzecim miejscu w Klasyfikacji Generalnej. Z dorobkiem równym 1500 punktów czwarte miejsce w generalce utrzymali grający we wtorek Arkadiusz Błaszczyk i Hubert Żłobecki.
23 listopada 2017 - czwartek
Trzy końcowe eliminacje turnieju
zdemolowały klasyfikację turnieju. Świeża energia i wnioski wyciągnięte dzień
wcześniej dały już w pierwszej z nich zmianę na trzech czołowych pozycjach. Na
pierwsze miejsce wskoczyli triumfatorzy poprzedniego turnieju w Myszkowie.
Krakowianie Jarosław Czuła i Maciej Wiśniewski jako pierwsi przekroczyli
barierę 1600 punktów. Tylko 5 i 7 punktów mniej zagrali odpowiednio Grzegorz
Cichowlas i Grzegorz Szczęsny oraz Zygmunt Kokurowski i Andrzej Juraszek. W
kolejnej eliminacji najwyższy wynik wykręcili Michał Dąbrowski i Grzegorz Szatkowski
z Zielonej Góry. Jednak 1575 punktów nie wystarczyło do wyprzedzenia
wspomnianych dwóch czołowych duetów w „małej” klasyfikacji ostatniego dnia turnieju.
Jednak, co się odwlecze... Ostatnia eliminacja - nie po raz pierwszy w cyklu
PBT – przyniosła prawdziwie spektakularne wyniki. Po posiłku wielu zawodników
zaprezentowało nową jakość gry. Przede wszystkim na poziom nieosiągalny dla
innych wskoczyli Tomasz Zarek i Dariusz Dłużniewski. Zawodnicy Lubelskiego
Klubu Sportowego Głuchych Spartan zdobyli z przysługującym im bonusem aż 1787
punktów ze średnią 215 punktów na grę. Za plecami lublinian trwała tymczasem
walka o ostatnie miejsce w Finale. Punkt po punkcie powyżej bariery 1600
punktów, która dawała przepustkę do Finału, dorzucali siedlczanie Paweł Perczak
i Arkadiusz Dłużniewski, rodzinna para gospodarzy Roman i Zung Nguen, a z
niewielką stratą kontakt do wyminionych duetów utrzymywali również liderzy
Generalnej Klasyfikacji Indywidualnej PBT Michał Wiechno i Krzysztof
Augustowski z Płocka oraz prowadzący wcześniej krakowianie Jarosław Czuła i
Maciej Wiśniewski. Ostatecznie z wynikiem 1640 punktów przepustkę do Finału
uzyskali Perczak i Dłużniewski. Dwa kolejne duety mimo zdobycia odpowiednio 1612
i 1600 punktów musiały obejść się smakiem. Z wynikiem 1601 również poza
finałową stawką znaleźli się krakowianie. Na pocieszenie dla Jarosława Czuły
pozostał najlepszy indywidualny wynik 8 gier (1702 pkt.) eliminacji i puchar za
tytuł MVP Turnieju. Nagrodę „specjalną” (kula Global900 Boost) za udział w
cyklu PBT otrzymał Daniel Głuchowski z Siedlec.
W Finale „Spartanie” udowodnili, że
po pierwsze wynik ostatniej eliminacji nie był dziełem przypadku, po drugie
zwycięstwo należy im się nawet bez dodawania 15-punktowego bonusu. Tomasz Żarek
i Dariusz Dłużniewski zagrali średnią niemal 225 punktów na zawodnika,
gwarantując sobie w zasadzie wygraną w zawodach już po drugiej finałowej grze.
Dodatkowo Zarek na zakończenie turnieju zaliczył najwyższy indywidualny wynik
jednej gry, czyli 278 pkt. W Finale rewelacyjnie, bo o jeszcze kilka punktów
lepiej od lublinian, zaprezentowali się Grzegorz Cichowlas i Grzegorz Szczęsny,
którzy solidarnie cały Finał zaliczyli na 200+. O zniwelowaniu straty do
lublinian nie mogło być jednak mowy. Udało się jednak wyprzedzić trzecich na
finiszu siedlczan Perczaka i Arkadiusza Dłużniewskiego (zbieżność nazwisk z
reprezentantem Spartana Lublin). Dzięki świetnemu finiszowi i zdobyciu 450
punktów w ostatniej grze na czwarte miejsce awansowali kaliszanie Damian Melka
i Błażej Wojciechowski. Na piątym miejscu turniej zakończyli gospodarze Jacek
Kuciński i Bartłomiej Kachelski, na szóstym para łódzko-starachowicka Arkadiusz
Błaszczyk – Hubert Żłobecki.
Krzysztof Augustowski zwyciężył w cyklu Poland Bowling Tour 2016/17. Reprezentant Płocka w ostatnim w sezonie turnieju w Łodzi obronił swoją przewagę w Klasyfikacji Generalnej PBT, przed drugim Grzegorzem Cichowlasem. Na trzecim miejscu cykl zakończył najlepszy zawodnik PBT 2015/16 Michał Wiechno. Cykl Poland Bowling Tour 2016/17 składał się z 9 turniejów (Słupsk, Kalisz, Łuków, Szczecin, Toruń, Łaziska Górne, Koszalin, Myszków i Łódź). W każdym z nich uczestnicy zdobywali punkty do Generalnej Klasyfikacji Indywidualnej cyklu. Znalazło się w niej ponad 160 zawodników.
Krzysztof Augustowski zwycięzcą cyklu Poland Bowling Tour 2016/17. Po ostatnim turnieju w sezonie w Łodzi nowy król PBT znalazł się na tronie w towarzystwie Grzegorza Cichowlasa i Michała Wiechno.