Zakończyliśmy
tydzień zmagań w turnieju COLUMBIA 300 na ostródzkiej kręgielni KING PIN
Po
pierwszym dniu eliminacji gdzie zagrało 19 osób i nikt nie zagrał średniej
powyżej 200 odezwały się głosy, że smarowanie jest zbyt wymagające jak na
turniej „funbowlingowy”, bo kula nie wraca z suchego boku, a na środku jest
zbyt dużo oleju. No i jako organizator musiałem się tłumaczyć dlaczego wybrałem
trochę bardziej wymagające smarowanie. Otóż po moich obserwacjach zawodników i
ich gier (jak również moich) na smarowaniach sportowych i różnych rodzajach paneli na kręgielniach dochodzę do
wniosku, że najwyższa pora do grania na
coraz bardziej wymagających warunkach, bo później nasze niskie wyniki bardzo
nas dziwią i zaskakują.
Magiczną
barierę średniej 200 przekroczył w trzecim dniu eliminacji junior Wojtek Sudoł
z Ostródy.
Najmłodszy
z zawodników turnieju, 11-to letni
Mikołaj Łaniewski był faworytem do zwycięstwa po eliminacjach grupy D,
ale finałowa niedziela nie była jego dniem. Ostatecznie zwycięstwo wywalczyła
Brzezińska Aldona(śr154,67) z bydgoskiego Broadway'u, druga Hulecka
Agnieszka(132,00), a trzecie Wiśniewski Mateusz(śr134,33) z Ostródy.
Grupę
C zdominowali zawodnicy z Suwałk, było widać ich postępy w grze od poprzedniego
roku, śmialiśmy się, że za tak dobrą grę w „nagrodę” będzie awans do grupy B w
przyszłym sezonie. Ostatecznie czwarte miejsce zajął Janusz Hulecki, a całe
„pudło” zajęli zawodnicy z Suwałk: trzeci Wojtek Górski(176,33), drugi Paweł
Masłowski(177,00) i pierwszy -
wygrywając wszystkie pojedynki Krzysiek Grzymkowski(199,67).
Grupa
B po eliminacjach w pierwszych pięciu miejscach miała aż czterech zawodników z
ostródzkiego klubu gospodarzy, ale półfinały pozbawiły ich złudzeń na
zwycięstwo – przechodzi tylko dwóch, a zwycięża wchodzący z desperado Krzysiek
Chałko z Suwałk. Finałowy round robin należy do Jacka Kucińskiego z Łodzi i
rewelacyjnie grającego Krzyśka Chałko, od początku do końca co kolejkę
zamieniali się pierwszym i drugim miejscem. Ich pierwszy pojedynek zakończył
się wynikiem 242 do 245 na korzyść Krzyśka, ale Jackowi należał się hdp 5 pkt i
to on ostatecznie wygrał te pierwsze starcie 247 do 245. Po piętach deptała im
Danusia Dudko ze Sztormu Gdańsk obejmując cały czas trzecie miejsce. Ostatnia
kolejka zrobiła małą roszadę: Danusia obejmuje czwarte miejsce, na trzecie
wskakuje Paweł Szymczak(śr 188,86) ze Sztormu Gdańsk, drugie (mimo wygranych
wszystkich pojedynków i jednym remisie) Jacek Kuciński(śr 193,00), pierwsze
Krzysiek Chałko(śr 214,00)
Zwycięzcą
eliminacji grupy A został junior Tomasz Olejniczak, ze średnią 230,17, ale po
półfinałach było oczywiste, że to nie on jest tu głównym faworytem do
zwycięstwa. Przede wszystkim pretendentami
do walki o zwycięstwo w najważniejszej kategorii byli Patryk Preus i
Sasnauskas Linas, którzy imponowali wysokimi średnimi no i ewentualnie dwaj
zwycięzcy swoich kategorii w niedawnych mistrzostwach seniorskich czyli Janusz
Jabłoński i Rysiu Korkowski oraz równo
grający Wojtek Piotrowski. Finały rozpoczął mocnym uderzeniem Piotrek Kulpa z
Łodzi, ale już w drugiej kolejce musiał oddać prowadzenie Patrykowi, Tomek
rozpoczyna z czwartego, Linas niespodziewanie ląduje na siódmym miejscu. W czwartej kolejce Tomek
odbiera prowadzenie Patrykowi, ale ten w szóstej z powrotem obejmuje pierwszą
lokatę. Trzecie miejsce najczęściej okupuje Piotrek Kulpa, Linas z gry na grę
pnie się powolutku do góry. I decydująca ostatnia kolejka: Piotrek Kulpa gra
zaledwie 141 i spada na piąte, Janusz Jabłoński podciąga na czwarte, Sasnauskas Linas(śr finału 198,43) zdobywa
trzecie miejsce, Patryk Preus(śr 211,86) - posiadający najwięcej zwycięstw oddaje prowadzenie i zwycięzcą zostaje
zawodnik gospodarzy Tomasz Olejniczak(śr 219,86) z Ostródy.
Największe
wrażenie zrobił na mnie zawodnik z Litwy Sasnauskas Linas, któremu przed grą
podałem kartkę z wykresem smarowania, a on grzecznie się uśmiechnął i
powiedział, że nie jest mu to potrzebne. Następnie, przy pierwszej rozgrzewce
położył na podajniku trzy kule i rozpoczął grę po 5-ej klepce, po kilku rzutach
„przeszedł” na 10-tą, a następnie na 15-tą klepkę, chwilę pomyślał, wybrał kulę
i w swoim pierwszym entry zagrał średnią 218,5. Przyznam, że nie widziałem
jeszcze zawodnika, który z taką precyzją i prędkością odczytuje tory.
Zwycięzca
turnieju Tomasz Olejniczak stwierdził, że dopiero jak zaczął grać e-ntry kulą
Storm Sync pojawiły się dobre wyniki i to dzięki niej wygrał ten turniej.
Mam
nadzieję, że smarowanie pozwoliło nam zweryfikować nasze umiejętności, co było
widać po wynikach, które nie były wyśrubowane, a średnie mieściły się w swoich
kategoriach.
Siedem
dni turnieju przebiegało w bardzo miłej i przyjacielskiej atmosferze, a dobra
kuchnia pozwalała podtrzymywać nasze dobre nastroje.
Serdeczne
gratulacje i podziękowania za frekwencję od organizatorów dla wszystkich
uczestników turnieju mimo lekko niefortunnego terminu i srogiej zimy.
Bardzo
dziękujemy za udział, przesympatyczną zabawę i sportową rywalizację. To dzięki
wam te turnieje są takim miłym wydarzeniem towarzysko-sportowym.
Niech
FUNBOWLING będzie z Wami.