28 marca 2014 (piątek)
Miejscowi mało gościnni. Stali
bywalcy kręgielni RONDO w Stargardzie Szczecińskim Krzysztof Abramowicz,
Sebastian Jaskólski, Zenon Skrzypczak to czołowa trójka Klasyfikacji Generalnej
po piątkowych dwóch składach eliminacyjnych. Turniej oferuje zawodnikom
wymagające smarowanie o długości 42 stóp. Ilość jednostek nie jest duża,
aczkolwiek rozłożona na niemal całą szerokość toru. Zawodnicy zmagają się
również z bardzo mocną reakcją kuli po jej wyjściu na suchą końcówkę. Warunki
preferują zawodników z większą niż przeciętna prędkością kuli, grających
odważną wychodzącą linię. Dobrze doczyszczone końcówki zapewniają powrót do
„pocket'u”. Jednak zdecydowana większość uczestników piątkowych eliminacji
potraktowała piątkowe granie jako typowy rozruch przed sobotnimi składami.
Zmęczenie po całym tygodniu pracy lub podróż dla Stargardu Szczecińskiego dla
zamiejscowych nie ułatwiało zadania na długim, lecz cienkim oleju. Stąd
większość zawodników opuszczała kręgielnię z głośnym i wyraźnym oświadczeniem -
„w sobotę będzie lepiej”. Łącznie w piątkowych dwóch składach eliminacyjnych
zagrało 18 zawodników. Oprócz gospodarzy byli również reprezentanci Szczecina i
Piły. Jako ciekawostkę warto zaznaczyć, że tory kręgielni Rondo dają wszystkim
znaki dźwiękowe o perfekcyjnym rzucie zawodnika. Dzwonek (podobny do typowego
dzwonka szkolnego) odzywa się z umiarkowaną, jednak dobrze słyszalną głośnością
zawsze wtedy, gdy zawodnik zaliczy strike. Układ kręgli pozostający ewentualnie
do drugiego rzutu zaznaczają dodatkowo małe lampki zamontowane nad każdym torem
na ściance zasłaniającej maszynownie. Co dla wielu zawodników w Polsce byłoby
trudne do przyjęcia, a możne nawet niedopuszczalne podczas gry, w Stargardzie
jest bardzo pozytywnie przyjmowane. Obsługa kręgielni zaznacza nawet, że awaria
któregokolwiek dzwonka przyjmowana jest ze smutkiem przez miejscowych
zawodników.
29 marca 2014 (sobota)
Trzeba przyznać, że słowa
dotrzymał. Opuszczając kręgielnię RONDO po piątkowej eliminacji z uśmiechem na
ustach oświadczył, że w sobotę zagra na pewno lepiej. Faktycznie poprawa była i
to znaczna, bo o dokładnie 93 pkt. Grający oburącz Kazimierz Słowiński jest
najlepszym zawodnikiem turnieju po eliminacjach. Przewaga nad kolejnymi w
Klasyfikacji Generalnej Krzysztofem Abramowiczem i Tomaszem Baszuro
teoretycznie nie duża, bo odpowiednio 19 i 23 pkt. Nie bez szans na zwycięstwo
pozostają również czwarty Sebastian Jaskulski i piąty Zenon Skrzypczak. 45 i 47
pkt. w czterech finałowych grach można z pewnością odrobić. Zenon Skrzypczak to
jeden z dwójki zawodników, którzy awansowali do Finału, używając kuli typu
hoseball. Strata 79 pkt. do lidera szóstego przed Finałem Daniela Pasierbka
będzie już bardzo trudna do odrobienia. Jest jednak o co walczyć, bo poza
najważniejszym, czyli samym triumfem w zawodach do wygrania będą 4 kule, 2
torby i 4 koszulki marki STORM i ROTO GRIP.
W sobotę najwięcej adrenaliny
przyniosła jak zwykle w turniejach ostatnia eliminacja. Kilku zawodników miało
oczywiście gorący zamiar wskoczyć do finałowej 12-stki. Ta sztuka udała się
jednak tylko Januszowi Huleckiemu. Zawodnik ze Słupska zapewnił sobie awans
dosłownie „za pięć dwunasta”, bo w przedostatniej ramce ostatniej gry. Grająca
również w turnieju żona Agnieszka odetchnęła głęboko z ulgą, gdy Janusz
przekroczył barierę 134 pkt., które dawały awans. W sumie w kręgielni RONDO
zagrało w eliminacjach 29 zawodników. Oprócz gospodarzy reprezentanci
Szczecina, Słupska, Koszalina, Piły, a także Kalisza i Zielonej Góry.
30 marca 2014 (niedziela) - Finały
Najlepszy
zawodnik eliminacji obronił pozycje lidera i pewnie zwyciężył w turnieju.
Kazimierz Słowiński w Finale powiększył jeszcze swoją przewagę punktową z
eliminacji nad najgroźniejszymi konkurentami.
Początek zapowiadał jednak
ciekawą rywalizację o wygraną. Drugi Krzysztof Abramowicz zmniejszył stratę do
lidera z 19 do zaledwie 2 punktów. Po zmianie torów zwycięzca utrzymał jednak
dobry poziom gry, natomiast konkurencja już nie potrafiła już utrzymać takiego
tempa. Świadczą o tym liczby. Przed zmianą torów czołowa trójka Finału zdobyła
odpowiednio: Krzysztof Abramowicz 386 pkt., Sebastian Jaskulski 373 pkt. i
Kazimierz Słowiński 369 pkt. Po dwóch grach wszyscy zawodnicy zmienili tory o 3
w prawo. Dorobek czołowej trójki to wówczas Kazimierz Słowiński 397 pkt.,
Krzysztof Abramowicz 348 pkt., Sebastian
Jaskulski 330 pkt. Generalnie triumfator turnieju był jedynym z tylko trzech
finalistów, którzy po zmianie torów zagrali większą sumę punktów z gier nr 3 i
4, niż z gier nr 1 i 2. Ta sztuka udała się także Zenonowi Skrzypczakowi oraz
jego synowi Pawłowi. Po turnieju zawodnicy zgodnie z regulaminem, czyli
począwszy od najlepszego, zabrali się do wyboru nagród. Niespodzianki nie było,
największym powodzeniem cieszyły się kule. Kazimierz Słowiński zdecydował się
na model z mocną matową powłoką Storm IQ.