Marek Kozłowiec i Grzegorz Cichowlas najlepsi po pierwszym dniu turnieju PBT#2 Kalisz. Sznurowa kręgielnia w kaliskim Aquaparku po raz pierwszy gości cykl PBT. Doświadczenie z gry „na sznurkach” w lokalnej lidze w Borowiu przyniosło efekty w przypadku liderów Klasyfikacji Generalnej. Na pewno Marek Kozłowiec i Grzegorz Cichowlas nie przestraszyli się odmiany od kręgli „automatycznych”. Determinacja zbudowana w drodze na turniej pozwoliła liderom na wykręcenie najlepszego wyniku już w pierwszym swoim składzie. Przy okazji Marek zaliczył najwyższą w pierwszym dniu 268 pkt. grę turnieju, która na torze nr 2 w Kaliszu była grą rekordową. Chwilę po tym nie obyło się bez dumnej „fotki” reprezentanta Dakaru Łuków na tle monitora z widocznym rekordowym wynikiem. Marek Kozłowiec został też liderem Klasyfikacji Indywidualnej po pierwszym dniu turnieju. Jako ciekawostkę można dodać, że liderzy „trzymali się” tej samej kuli. Obaj w swoim arsenale dysponują kulą Hammer Burgundy. Najprawdopodobniej zmęczenie po podróży nie pozwoliło już jednak liderom poprawić najlepszego wtorkowego wyniku 1585 pkt. z pierwszego występu. Na dwóch kolejnych pozycjach uplasowały się kaliskie duety Michał Wypych – Piotr Kruk i Damian Melka - Błażej Wojciechowski. W obu przypadkach można zostać pod wrażeniem gry na równym poziomie w dwóch zaliczonych przez te pary składach. W pierwszym przypadku różnica +8 punktów, a w drugim -4 pkt. Po dwóch latach w rywalizacji ogólnopolskiego turnieju pojawiła się Monika Pieszak. Inowrocławski duet Pieszak – Jarosław Mastalerek zakończył dzień na 4. miejscu w Klasyfikacji Generalnej. Rywalizacji w turnieju nie przestraszyli się też 13-latkowie Igor Glubka i Maciej Skowroński, jednak największą atrakcją dnia na kręgielni był 2-letni Filip Gaweł. Tata Grzegorz przez niemal 2 godziny nie mógł ani na chwilę spuścić z oka malca, którego najbardziej interesowały drobne akcesoria do gry w bowling. Opieka nad Filipem i drugim jeszcze młodszym synem nie pozwala na grę w bowling Grzegorzowi, który w sezonie 2014/15 w parze z Krzysztofem Tomaszewskim zwyciężył w bliźniaczym do PBT turnieju cyklu Ebonite Bowling Tour w Grudziądzu. Po „odchowaniu” synów Grzegorz zapowiada jednak powrót do intensywnej gry w bowling.

28 grudnia 2016 - środa

Po spektakularnym ostatnim składzie zwycięzcami pierwszej części eliminacji Krzysztof Sobucki i Piotr Pastuszko. Wrocławsko-kłodzki duet po półtorarocznej przerwie ponownie pojawił się w cyklu PBT. Gra w pierwszym składzie okazała się typową rozgrzewką, chociaż Krzysztof już wtedy mógł się pochwalić średnią 208 pkt. na grę. W drugiej eliminacji wrocławianin udowadniał już tylko, że turniejowe smarowanie długości 41 stóp jest stworzone dla niego. Żadna z gier nie zakończyła się poniżej bariery 200 pkt. Ostatecznie indywidualny łączny wynik 1715 pkt. wysunął Krzysztofa Sobuckiego na wyraźne pierwsze miejsce w Klasyfikacji Indywidualnej turnieju. Ponieważ Piotr Pastuszko w tym samym składzie zanotował progres o ponad 120 punktów, para ta z wyraźną przewagą wyprzedziła najlepszy duet z wtorkowych eliminacji Grzegorz Cichowlas – Marek Kozłowiec. Miejsce w Finale zapewniły sobie też dwie kolejne pary z wtorkowych eliminacji Piotr Kruk – Michał Wypych i ambitnie walczący o poprawę wyniku również w środę Damian Melka – Błażej Wojciechowski. Ostatecznie podobnie jak w pierwszym turnieju w Słupsku awans do Finału z pierwszej części eliminacji dawał łączny wynik pary nieco ponad 1500 pkt. Różnica wyniosła 23 pkt. Środa to także rywalizacja w Kaliszu obu dotychczasowych triumfatorów cyklu PBT, czyli Piota Ryglowskiego 2014/15 i Michała Wiechno 2015/16. Pierwszy z nich po półtorarocznej przerwie znalazł „zawodnika do pary”w koledze klubowym z Miraża Wrocław Krzysztofie Baniewskim. Tym samym tropem już w pierwszym turnieju w Słupsku „poszedł” Michał, który w parze z Krzysztofem Augustowskim jeszcze przed ostatnią eliminacją był w „szczęśliwej” czwórce par. Duet z Płocka wyniku jednak już nie poprawił, podczas gdy całą Klasyfikację o miejsce w dół przesunęli Sobucki-Pastuszko. Środowe eliminacje, to także wielcy przegrani z Torunia. Para Adam Wójcik – Kamil Kocot zagrała w dwóch składach eliminacyjnych. W pierwszym po trzeciej grze średnia wyraźnie ponad 200 punktów na zawodnika dawała pewne pierwsze miejsce w Klasyfikacji, jednak w czwartej reprezentanci TKB zaliczyli „koszmarny upadek” z łączną sumą 266 punktów. Strata okazała się zbyt duża nawet do zajęcia czwartego miejsca. W Kaliszu o drugi finał nowego sezonu walczą też triumfatorzy ze Słupska. Adrian Schramka nie znalazł jeszcze skutecznej linii gry dla swojego słynnego już houseballa, chociaż jak stwierdził sam fakt przyjazdu do Kalisza dzięki długo oczekiwanemu urlopowi jest już sukcesem. Ponad 400-kilometrowa podróż zdaniem drugiego ze zwycięzców ze Słupska stanęła głównie na przeszkodzie w osiągnięciu dobrego wyniku. Tomasz Czerw przypomniał jednak, że rekord w PBT 1008 pkt. (4 gry) wykręcił w Koszalinie dopiero w czwartkowej eliminacji „ostatniej szansy”.

29 grudnia 2016 - czwartek

Czwartkowe eliminacje dały dwie ostatnie przepustki do Finału poznańsko-pilskiej parze Marek Rybicki – Julian Bukowiecki oraz zwycięzcom pierwszego turnieju cyklu PBT 2016/17 w Słupsku.  Adrian Schramka i Tomasz Czerw zebrali w sobie całą moc w ostatniej 8. eliminacji, w której dla obu walka toczyła się o podwójną stawkę. Pierwsza awans do Finału, druga to nagroda specjalna dla najlepszego zawodnika dwóch turniejów PBT obecnego sezonu. Tomasz gonił kolegę z pary, Adrian tymczasem jeszcze mocniej czuł na plecach oddech rozpędzającego się Grzegorza Cichowlasa. W ostatniej eliminacji turnieju Grzegorz „złapał natchnienie”. Po pierwszej grze 142 punkty, sam nie przypuszczał, co może się wydarzyć potem. Wyniki 268, 211, 278 punktów sprawiły, że Adrian Schramka, który po turnieju w Słupsku miał niemal 300 punktów przewagi, szczerze gratulował już rywalowi wygranej nagrody. Okazało się, że punktacja nie wyglądała tak źle dla zawodnika ze Słupska, który w samej końcówce zaliczył serię strików. Ta pozwoliła mu odeprzeć atak Cichowlasa i kolegi z pary. Tym samym kula Storm IQ Tour 30 znalazła się w rękach Adriana Schramki. Do Finału tym razem nie udało się awansować płockiej parze Michał Wiechno – Krzysztof Augustowski oraz Januszowi i Mirce Gackowskim z Grudziądza. Finał zapowiadał się bardzo interesująco, ponieważ liderzy Piotr Pastuszko i Krzysztof Sobucki wystartowali tylko z 8-punktową przewagą nad duetem Cichowlas – Kozłowiec. Faktycznie walka w Finale o pierwsze miejsce była pasjonująca. Prowadzenie po każdej grze przechodziło na inna stronę. Po drugiej partii, kiedy Pastuszko i Sobucki zagrali 429 punkty, ich przewaga przed ostatnią partią wynosiła 48 punktów. Ostatnia gra turnieju, to jednak koncert późniejszych triumfatorów. Marek Kozłowiec rozpoczął od serii 8 strików, a niewiele słabszy był Grzegorz, który po ostatniej eliminacji, świetną dyspozycję przerzucił również na Finał. Ostatecznie suma wyniku pary 479 punktów plus 50 punktów bonusu za najlepszą grę zmiażdżyła konkurencję. Dla Grzegorza Cichowlasa to drugie zwycięstwo w cyklu PBT, Marek Kozłowiec był debiutantem cyklu PBT. Drugie miejsce dla pary Piotr Pastuszko – Krzysztof Sobucki, który przyjął też puchar za najlepszy wynik indywidualny w eliminacjach. Bardzo ciekawie wyglądała też walka o trzecie miejsce. Z szóstej pozycji na podium wdrapali się Julian Bukowiecki i Marek Rybicki. Ten ostatni był indywidualnie najlepszym zawodnikiem Finału. W trzeciej finałowej grze zawodnik z Poznania pomylił się dopiero w ostatnim rzucie, wzbudzając zasłużony aplauz za wynik 299 punktów, który był najwyższym wynikiem turnieju i najwyższym wynikiem uzyskanym dotychczas w kaliskiej kręgielni. Napór duetu Rybicki – Bukowiecki sprawił, że para Piotr Kruk – Michał Wypych na chwilę zepchnięta została z podium. Piotr Kruk w ostatnich rzutach serią strików uratował jednak podium. Kaliszanie okazali się lepsi o zaledwie 13 punktów. Na piątym miejscu turniej zakończyła słupska para Schramka – Czerw, na szóstym kolejny kaliski duet Damian Melka – Błażej Wojciechowski.

Finaliści Poland Bowling Tour 2016/2017 # 2 - Kalisz 29.12.2016.