W dniach 25.11-05.12.2018 w Hong
Kongu odbyły się Mistrzostwa Świata w
bowlingu. Uczestniczyło w nich 267 zawodników z 47 państw. Polskę
reprezentowało 2 zawodników. Krzysztof Olesiński z klubu Bowling-shop.pl Bolesławiec
oraz Robert Chodorowski z klubu KB Suwałki.
Na wstępie chciałem zaznaczyć, że
wyjazd na tego rodzaju zawody i to w tak dalekim kraju jak Chiny nie byłby możliwy bez wsparcia instytucji oraz osób dobrej
woli, ponieważ koszty są bardzo wysokie. Jeśli chodzi o moją osobę to koszty
przelotu oraz wpisowego poniósł PZK SBS.
Duże wsparcie finansowe otrzymałem od Prezydenta Miasta Bolesławiec za co w tym miejscu serdecznie dziękuję. www.boleslawiec.eu
Sprzęt od firmy Storm oraz
osobista pomoc w jego doborze Zach’a Trevino w bardzo dużym stopniu umożliwiły
mi ostatecznie dostosować się do warunków na torach.
Mistrzostwa Świata w bowlingu to
najważniejsze i najtrudniejsze rozgrywki ze względu na formułę, trudność warunków
na torach oraz długości czasu trwania.
Przygotowanie sprzętowe,
techniczne, logistyczne jest równie ważne jak przygotowanie mentalne.
W tym roku zawody rozegrano na
smarowaniu Los Angeles o długości 38 stóp, które zostało przygotowane przez
przedstawiciela firmy Kegel John’a Jachnowicz’a. Jakże mylne okazały się
przewidywania, że będzie łatwo, miło i przyjemnie.
Już po pierwszej konkurencji – grach
pojedynczych, wielu uznanych zawodników takich jak m.in. Chris Barnes, Jesper
Agerbo odczuło, jak bardzo to smarowanie okazało się wymagające.
Ostatecznie w singlach wygrał
Malezyjczyk Ismail Muhammad Rafig pokonując w finale Kanadyjczyka Dan’a Mac
Lelland’a 217 do 204.
Kolejna konkurencja to – pary w
której po pierwszych doświadczeniach ze smarowaniem wielu zawodników zmieniło
koncepcje i taktykę gry. Jedni dokonali właściwych zmian, a inni w dalszym
ciągu byli ma etapie poszukiwań. W
finale kolejny złoty medal dla Malezji za sprawą Ang Adrian Hsien Loong’a i
Al.-Hakim’a Tun Ameerul’a którzy pokonali w finale USA Ej Tackett’a i Andrew
Anderson’a 433 do 370.
W trójkach pierwszy złoty medal
dla USA w składzie Kyle Troup, Ej Tacket i Andrew Anders którzy wynikiem 632 do
551 pokonali Islam Billy Muhammad’a , Rachmadian’a Hardy i Ryan’a Leonard’a
Lalisang’a.
Jak się okazało konkurencja
drużynowa była najbardziej emocjonująca i wręcz sensacyjna.
Również dla mnie indywidualny
wynik napawa optymizmem po bardzo słabym początku zawodów. W składzie A po
pierwszych 3 grach uzyskując średnią 225 uzyskałem 2 wynik za moim przyjacielem
Paccalem Winternheimer’em z którym
wspólnie trenujemy u tego samego trenera Costas’a Mitsingas’a.
Po 3 grach i rozegraniu
wszystkich bloków A i B ostatecznie znalazłem się na 9 miejscu.
W drugiej serii 3 gier nie było
już tak rewelacyjnie, ale też całkiem dobrze i ostatecznie indywidualnie w
konkurencji Team’ów zajmowałem 26 miejsce ze śr. 209,83 czego nie spodziewałem
się w najśmielszych marzeniach. Uważam to za mój największy sukces w mojej
skromnej karierze bowlingowej.
Ścisły finał którego nikt
wcześniej nie był w stanie przewidzieć to pojedynek USA z…Włochami !!!
Ale to nie koniec niespodzianek.
Włosi wygrywają z USA zdobywając
swój pierwszy złoty medal na Mistrzostwach Świata a drugi po chyba 26 latach.
W konkurencji All Event dominacja
USA i dwa pierwsze miejsca dla EJ Tackett’a i Andrew Anderson’a.
Ostatnią konkurencja był Masters
który również sypnął niespodziankami.
Bardzo dobrze zaprezentowali się
Kanadyjczycy którzy w liczbie 5 zameldowali się w finałach, natomiast Zawodników
z USA dostało się do finałów 4.
Jak się okazało im więcej tym
lepiej i w ścisłym finale Masters
zameldował się Kanadyjczyk, ale nie ten na którego wszyscy obstawiali
czyli Dan Mac Lelland ponieważ przegrał półfinał ze swoim kolegą z drużyny i jak się
okazało zwycięzcą Masters Hupe
Mitch. Kanadyjczyk w finale pokonał Kyle
Troup’a z USA 2 : 0
Całe zawody zorganizowane w
sposób perfekcyjny pod każdym względem. Duża ilość wolontariuszy, zaplecza
technicznego i logistycznego sprawiło, że nic nie przeszkadzało w skupieniu się
tylko i wyłącznie na zawodach.
Zawody rozegrano na 40 torach.
Kolejne 20 były do dyspozycji ma treningi i rozgrzewkę z której my również nie
omieszkaliśmy skorzystać oczywiście odpłatnie.
Reasumując Mistrzostwa Świata w
bowlingu to ogromne przeżycie dla każdego sportowca. Wielka odpowiedzialność i
zaszczyt móc reprezentować Polskę na tak prestiżowej imprezie. Zaistnieć jako
kraj, promować nasze kluby i nasze miasta. Dzięki mojej obecności i promocji
miasta Bolesławiec wielu zawodników zainteresowało się i rozważa odwiedziny
naszego kraju.
Bardzo ważne jest aby nasz kraj
był reprezentowany na tak ważnej imprezie sportowej. Zdając sobie jednak sprawę
ogromnych kosztów rozumiem, że osoby które mogłyby w niej wziąć udział nie
mogły z prozaicznych finansowych powodów.
Sama metropolia jaką jest Hong
Kong również jest godna polecenia ponieważ jest to jedno ciekawszych miast na
świecie.
W swoim imieniu chciałem
podziękować Robertowi za wspólny pobyt i przeżycia których na pewno nie zapomnimy
po pobycie na WMC 2018 w Hong Kongu.
Pozdrawiam
Krzysztof Olesiński
Reprezentant Polski na Mistrzostwach Świata 2018
Zawodnik bolesławieckiego Klubu Bowling-Shop.pl