W dniu dzisiejszym o godz. 9,00 odbyło się spotkanie przedstawicieli poszczególnych federacji uczestniczących w Mistrzostwach Europy z organizatorami.

Celem spotkania były sprawy organizacyjne i przede wszystkim ogłoszenie oficjalnych smarowań które będą obowiązywały podczas zawodów. Przedstawiono smarowanie medium o długości 38 stóp i long o długości 44 stopy.

Następnie od godz. 10,00 rozpoczęły się oficjalne treningi wszystkich reprezentacji w kolejności alfabetycznej w trzech składach.

Polska grała w składzie 2 o godz. 13,30. Pierwsze wrażenie po treningach wszystkich zawodników jest podobne i można je określić krótko - na torach jest sucho. Największym problemem będzie dóbr sprzętu odpowiednia technika i szybka reakcja na zmieniające się warunki na torach.
Mamy nadzieje że Nasi sobie z tym doskonale poradzą. O godz. 19,00 odbyło się oficjalne otwarcie Mistrzostw po którym wszyscy udali się do hoteli bo od jutra już walka na torach.

W sobotę do rywalizacji przystępują pary na smarowaniu medium. Nasi wystąpią w następujących parach:

godz. 09.00 Mariusz Musialik / Krzysztof Olesiński

godz. 13.30 Paweł Bielski / Emil Polanisz

Wyniki z par nie wiele wnoszą do ostatecznej klasyfikacji w kontekście eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Świata dlatego najważniejszymi konkurencjami które przynoszą największą ilość punktów będzie gra w trójkach, a przede wszystkim ostatnia konkurencja team-ów składająca się z pięciu zawodników i tutaj zapadną ostateczne rozstrzygnięcia. Dlatego nasza drużyna właśnie do team-ów przywiązuje największą wagę. Miejmy nadzieję, że wszyscy nasi reprezentanci po pierwszych grach wyciągną odpowiednie wnioski i cała drużyna zagra na takim poziomie na jakim ją niewątpliwie stać.

Trzymajmy jeszcze mocniej kciuki za naszych chłopaków.

Na początku dzisiejszej, trzeciej już tury na smarowaniu długim, oczekiwano walki Duńczyków (Hansen/Mortensen), Niemców (Grabowski/Winterheimer) i Finów (Salonen/Jehkinen) o pozycje medalowe. Niestety pomimo dobrych, początkowych gier żadnemu z zespołów nie udało się wejść do medalowej czwórki. Niespodzianką była w sumie słaba gra Duńczyków, którzy po smarowaniu średnim byli w czołowej czwórce i niestety z niej wypadli. Nie zanotowano wielu wybitnych wyników a indywidualnie najlepszy był zawodnik Południowej Afryki F.Louw – 1339 co nie miało większego wpływu na pozycję zespołu ale F.Louw przesunął się wysoko w klasyfikacji All Events. Kolejnym zawodnikiem, który przekroczył 1300 punktów był Fin J.Jehkinen – 1310. Po tej rundzie pierwsza czwórka pozostała więc bez zmian.

W rundzie czwartej oczekiwano, że para Szwedzka Eklund/Larsen rozpocznie pościg za czołówką ale niestety gry zawodnikom nie wyszły i żaden nie przekroczył bariery 1300. Doskonale natomiast zagrała para angielska Williams/Chamberlain uzyskując wynik 2645 – 220,4 śr. - zabrakło zaledwie 20 punktów żeby wejść do strefy medalowej.

Najlepszym zawodnikiem tej rundy był Duńczyk J.Agerbo – 1357 a następnie w/wym. Anglicy tj. M.Chamberlain – 1324 i S.Williams – 1321. Barierę 1300 przekroczył jeszcze Ukrainiec O.Kalika – 1307. Tak więc o medale będą walczyć pary, które już w niedzielę były na czterech, pierwszych miejscach. W półfinale spotkają się Szwedzi z Niemcami i Duńczycy z Anglikami.

Ciekawie zapowiada się walka o medal w kategorii All Events gdzie jeszcze wszystko jest możliwe – różnice między pierwszymi sześcioma zawodnikami oscylują wokół 40 punktów. Ciekawostką jest, że w pierwszej 24 (kwalifikacja do finału Masters) jest tylko jeden zawodnik z Finlandii.

Po rozegraniu gier przez ostatnią naszą parę Adama i Olka, nadszedł czas odreagowania, refleksji i zastanowienia się wspólnie, co poprawić i w  jakim kierunku pójść, aby zagrać na optymalnym swoim poziomie w kolejnych konkurencjach.Swoje umiejętności wszyscy nasi zawodnicy oceniają bardzo realnie i wiedzą na ile ich stać. W dniu dzisiejszym pozostali polscy zawodnicy nie grali, więc było trochę czasu na spacer po Wiedniu więcej odpoczynku przed trójkami które już się zaczynają we wtorek.

Klasyfikacja łączna w Deblu po 12 grach

W pojedynkach półfinałowych gra toczyła się " do jednej bramki" i bez większych emocji. Szwedzi Paulsson/Andersson bardzo łatwo zwyciężyli Anglików Miller/Teece 474 : 403 a Duńczycy Stampe/Larsen równie łatwo rozprawili się z Niemcami Baade/Konieczny 445 : 384. Finałowy pojedynek był natomiast bardzo zacięty i wynik ważył się do ostatniego rzutu. Ostatecznie złoty medal zdobyli Duńczycy pokonując Szwedów 392 : 385. Zwyciężyła zatem młodość (Duńczycy - 21 i 22 lata) nad doświadczeniem ( Szwedzi 31 i 41 lat).

Wyniki drugiej rundy były zdecydowanie niższe niż poprzedniej (czyżby upał powodował degradację smarowania ?) a z rywalizacji zwycięsko wyszli Szwedzi – 1881, przed Finami – 1836 oraz Niemcami -1826. W tej rundzie poniżej oczekiwań zagrały dobre zespoły Belgii – 1738 – 6 miejsce a szczególnie Francji – 1691 – 9 miejsce. Najwyższe wyniki osiągnęli K.Sergejevas (Litwa) – 675, K.Wahlgren (Szwecja) – 657 oraz B.Rundshagen (Norwegia) – 651.

Trzecia runda rozpoczęła się sensacyjnie – po pierwszej grze prowadziła Estonia – 695 przed Słowenią – 605 a renomowane zespoły Danii, Anglii, Francji były na dalekich miejscach. Po trzech grach najlepszy wynik osiągnęła Holandia – 1778 a następnie Niemcy – 1769 i Estonia  - 1763. Także w tej rundzie słabo wypadły drużyny zaliczane do czołówki jak Dania – 1714 – 8 miejsce, Francja – 1693 – 9 pozycja i  Anglia – 1637 – 13 pozycja. Najlepsze wyniki osiągnęli zawodnicy J.Spil (Holandia)- 642, L.Karen (Izrael) – 637 i K.Truus (Estonia) – 635. Wyniki trzeciej rundy były więc jeszcze słabsze niż w rundzie drugiej – Holandia, pierwsza w tej rundzie, zajmuje ogółem dopiero 11 miejsce i żadna z drużyn tej rundy nie osiągnęła średniej 200. Możemy zatem domniemywać, że jednak warunki na torach są zmienne i najlepsze wyniki są osiągane w rundach porannych. Po dzisiejszym dniu na pozycjach medalowych są 3 drużyny z pierwszej rundy tj. Szwecja, Dania I Holandia oraz Szwecja z rundy drugiej. Jutro będą dogrywane 3 gry na smarowaniu długim i zobaczymy czy znowu poranne wyniki będą lepsze oraz poznamy 4 medalistów.