„Ostatni będą
pierwszymi..”
W finale
zagrali z ostatniego miejsca po eliminacjach, dlatego mieli się
tylko bawić, a wygrali. W
Poland Motiv Tour Lublin
2022 zwyciężyli Tomasz
Źwiernik i
Dariusz
Rojek.
-
Panowie Oli Pagieły i
Zbyszka Kośca z turnieju
PBT Łaziska
Górne 2019 roku
nie pobiliście,
bo musieliście
odrobić 300 punktów straty
ale i tak pytanie. Jak to to się stało?
-
Tomek:
Darek przed finałem oświadczył, że nie ma straty nie do
odrobienia. Jako
szósta
para przyjechaliśmy
się
pobawić, a nie grać w roli faworytów. Dodam, że gdybyś nie
zmienił regulaminu w sensie obniżenia maksymalnej średniej pary do
360 pkt., to pewnie nigdy nie zagrałbym z Darkiem w parze, bo przy
poziomie
370 pkt.
Darek
miał grać
z Piotrkiem
Prokuratem.
-
Darek: Powiem
tak. Wszedłem na
kręgielnie przed finałem i spojrzałem, na telebim, ile dziś
zagrali w eliminacjach Marek Kozłowiec z
Krystianem Bańskim. Mieli
rewelacyjny wynik, grubo ponad 1700 punktów, ale
do finału przechodziła połowa punktów z eliminacji, więc wyszło,
że mamy 103 punkty straty. Rzuciłem do Tomka „Do odrobienia,
bawmy się grą”. Teraz
chciałbym podziękować
Tomkowi, że pomimo mojego większego doświadczenia, to właśnie
Tomek ciągnął finał i dodawał pozytywną energię po moich
otwartych ramkach.
-
Panowie, to co macie do
powiedzenia tym,
którzy przyjeżdżają na turnieje cyklu PMT, mają tylko trzy gry w
finale, a startują z dużą stratą z szóstego ostatniego miejsca?
-
Tomek:
Oczywiście to,
że gra
się do końca. A druga sprawa, to nie kontrolować wyników na
torach obok.
-
Darek: Powtórzę,
bawić się grą, a jak
widać każda strata jest do odrobienia.
-
Darek, który turniej
wygrany w formule par wliczając wcześniej Poland Bowling Tour?
-
Darek: To
jest trzecie zwycięstwo. Wcześniej w 2017 z Danielem Głuchowskim w
Koszalinie i
w 2018 z Arkiem Dłużniewskim w
Łodzi.
-
Tomek to
pierwsze zwycięstwo
w ogólnopolskim turnieju?
-
Tomek:
No
w zasadzie tak. Na podium byłem w grupie B w turniejach
indywidualnych w Bielsku Białej, Zielonej Górze i w Grudziądzu.
-
Co
do tej pory wiedzieliście o marce Motiv ?
-
Tomek:
Mam Jackala Legacy, którego w Lublinie wygrał Darek. Nie gram nim
długo. Starałem
się nim grać w Lublinie na początku, kiedy na torze było jeszcze
najwięcej oleju, ale i tak mi się wydaje, że to nie było to, że
oleju na tą kulę mogło być jeszcze więcej. Poza tym większość
kolegów z Zamościa gra i bardzo chwalą Motivy. Dużo się od nich
o nasłuchałem o
tych kulach.
Miałem koniecznie kupić, bo tak bardzo polecali, ale przez to, że
w Poland Motiv Tour już wylosowałem jedną kulę w Warszawie,
a teraz wygrałem drugą w Lublinie, to przynajmniej chwilowo z
zakupem się wstrzymam cha,
cha..
-
Darek:
Moja
kula sparowa to Motiv Sniper, więc wszystkie moje cudowne i
fantazyjne dobicia przychodzą z pomocą właśnie Motiva. Podobnie,
jak Tomek bardzo poważnie przymierzałem
się
do
zakupu kuli.
-
Na
koniec jeszcze jedna sprawa, która mam
wrażenie Was
łączy.. W
Waszych
rodzinnych
miastach,
z tego co się
tutaj
dowiedziałem,
przydały by się kręgielnie,
bo trochę podobno w ostatnim
czasie się pozmieniało w
tym temacie..
-
Tomek:
Nasze
zamojskie
powiedzenie - „Jesteśmy, jak Jamajczycy na Zimowych Igrzyskach
Olimpijskich, którzy startowali w bobslejach”.
cha, cha… Mieliśmy małą, czterotorową kręgielnia z sznurowymi
maszynami, gdzie
tory czasami
sami
smarowaliśmy
mopem, ale niestety i ta została zlikwidowana w czasie pandemii.
Trenujemy w Lublinie i czasami
rzadko w Rzeszowie.
-
Darek: No
mówiąc
delikatnie, kiedyś na kręgielnie w Siedlcach chodziłem
częściej. Teraz warunki w Aqauaparku w Siedlcach są fatalne do
gry, a kręgielnia jest mocno zaniedbana.
TOMASZ ŹWIERNIK - DARIUSZ ROEJK