Już mieli nie grać, ale
dali sobie jeszcze ostatnią szansę i … wygrali. W trzecim
turnieju cyklu Poland Motiv Tour 2022 w Suwałkach zwyciężyli
Krzysztof Grzymkowski i Dariusz Chodorowski.
-
Panowie jeszcze wczoraj
nie byliście parą. Dzisiaj to była akcja „last minute”?
-
Krzysiek:
Darek dzwonił do mnie już przed turniejem, ale nie obiecywałem, bo
wątpiłem, czy w ogóle zagram ze względu na bark czasu, który
ostatnio zajmuje mi przede wszystkim praca i remont domu. Ostatecznie
w środę przyjechałem na ostatnią eliminację na zupełnym
spontanie zagrać z kimkolwiek i zgodził się Wiesiek Szydłowski.
Szło mi średnio i przed ostatnią grą powiedziałem mu, że jeśli
rzucę wynik 200+, to pomyślę, żeby zagrać jeszcze w czwartek.
Zagrałem 236, więc znowu musiałem sobie znaleźć kogoś do pary.
Zadzwoniłem do Darka, ponieważ on proponował mi grę przed
turniejem, a na dodatek nie widziałem go w składzie par na finał,
więc nadawał się idealnie.
-
Darek: Ja
już miałem dość. Grałem trzy dni i nic mi nie szło. W środę
byłem już tak zrezygnowany, że zapowiedziałem bratu i żonie, że
już nie idę. Byłem wściekły po naszej ostatniej eliminacji z
Robertem w środę wieczorem do tego stopnia, że o kręgielni
chciałem zapomnieć przynajmniej na tydzień. Jednak, gdy Krzysiek
zadzwonił dzisiaj po południu, to zmieniłem zdanie.
-
Krzysiek, jak
patrzę teraz na Twoją twarz, to ten turniej jest być może jakimś
ewenementem, bo muszę Cię zapytać o to, czy wiesz, że w Polsce
bowlingowej jesteś znany przede wszystkim z tego, że w ogóle się
nie uśmiechasz?
-
Krzysztof:
Wiem.
Pamiętam sytuację sprzed ładnych paru lat, kiedy po siódmym
strajku z rzędu w turnieju w Bydgoszczy, Stefan Pająk z
Piły
skomentował na głos – Patrzcie na niego, po siódmym strajku
nawet okiem
nie mrugnął…
-
Za to Ty Darek
wyglądasz na świeżo wkręconego „świeżaka bowlingowego”,
napalonego na granie.. Jest zgoda?
-
Darek: Pełna
zgoda. Gram dopiero w
zasadzie od dwóch lat. Zaczęło
się wszystko od
mocno hucznej imprezy
na kręgielni z kolegą i bratem Robertem. Pamiętam, że rozrzut
miałem wtedy
spory, nawet na sąsiednie tory czasami
kula leciała… cha,
cha, cha.. Ale bardzo spodobała
mi się
wówczas atmosfera
na kręgielni. Zauważyłem, że nasze środowisko jest tutaj jak
wielka rodzina, w której każdy każdemu chce pomóc i dlatego
zacząłem częściej
odwiedzać kręgielnie. Po krótkim czasie odkupiłem od brata kulę
i zacząłem grać rotacyjnie.
-
Darek, pytanie na
uzupełnienie, żeby Polska wiedziała.. Jesteś młodszym, czy
starszym bratem Roberta?
-
Darek: Starszym
o dwa lata.
-
Krzysiek jesteś tutaj
praktycznie od pierwszego dnia w suwalskim bowlingu. Jak według
Ciebie zmieniło się przez te
10 lat Wasze
środowisko bowlingowe.
-
Krzysztof:
Rozrosło
się na pewno, jeśli chodzi o graczy wyjeżdżających na zawody w
Polsce.
Na początku wyjeżdżałem
tylko ja
z
naszym nieodżałowanym Darkiem
Chaleckim. Teraz
mamy dwie
drużyny w DMP w Ekstraklasie i w II lidze i
reprezentantów
Polski z Dominikiem Chomiczem
na czele.
-
Darek to Trident Odyssey, to na początek rewelacyjna zdobycz. Która
to Twoja kula?
-
Darek:
W
sumie piąta i pierwsza marki Motiv. Bardzo się cieszę. Miałem
kupić Motiva,
ale wygrałem cha, cha..
-
Krzysztof
Revolt nowość z czerwca tego roku będzie pasować do Twojego
arsenału
?
-
Krzysiek:
Jak najbardziej.
Revolt jest kulą symetryczną, a ja gram w zasadzie tylko kulami
symetrycznymi, które bardzo pasują mi pod mój styl gry.
Mam jeszcze jednego
Motiva Blue
Tank.
DARIUSZ CHODOROWSKI - KRZYSZTOF GRZYMKOWSKI