Dyspozycja obu zawodników na poziomie średniej ponad 210 pkt. na grę okazała się kluczem do sukcesu w Ebonite Tour #6 Toruń. Zawody wygrał duet z Poznania Marek Rybicki – Michał Świtalski.
Po tym, jak się ucieszyliście na hasło „proszę zwycięzców o wywiad”, mam wrażenie, że byliście na niego przygotowani...
(Michał) Przyznaję, że całą drogę z Poznania zastanawialiśmy się, co możemy powiedzieć, jak już wygramy... Ja chcę przede wszystkim podziękować narzeczonej Marka Manueli Mazurek, która odpuściła granie we wtorek w eliminacjach. Dzięki temu miałem ten zaszczyt zagarnia z Markiem. Przy okazji chciałem złożyć dziś imieninowe życzenia bratu Maciejowi. Oczywiście specjalne podziękowania dla trenera Romana Żarny oraz przesympatycznych dziewczyn z Fantasy Park Poznań. (Marek) Ja muszę wspomnieć za to o naszych sparingpartnerach. Za to, że mogliśmy ich lać, dziękuję bardzo Robertowi „Italiano” Domagale, Heniowi „Wiertarze” Posikata, Bartkowi, Arkowi, Grzegorzowi oraz państwu Iwińskim.
Dobrze, to teraz może o samym turnieju. Wierzyliście w to, że możecie odrobić straty do pierwszego miejsca?
(Michał) Jechaliśmy na Finał z myślą oz zwycięstwie, podejrzewam, jak wszyscy, ale obserwowaliśmy liderów i widać było wyraźnie, że to nie jest ich dzień. Myślę, że to nie my odrobiliśmy straty, co liderzy roztrwonili całą swoją przewagę.
(Marek) A ja byłem pewien, że odrobimy straty, bo prowadząca para miała tylko jedną dobrą eliminację. Nie spodziewałem się, że powtórzą to w Finale. My mieliśmy zrobić swoje i się udało.
No ale w końcu przewaga nad drugą Vendettą była minimalna...
(Michał) Nad nimi mieliśmy po 3. grze ponad 120 punktów przewagi. Jak dobrze zaczęliśmy ostatnią grę, to już wiedzieliśmy, że prowadzenia nie oddamy.
Ostatnio jesteście aktywni na turniejach, jakie dalsze plany...
(Marek) Najbliższy turniej zaliczamy w Bydgoszczy, a co dalej zobaczymy. Na pewno szukamy sponsorów.
Na zdjęciu od lewej: Jacek Mróz, Krzysztof Strzałkowski, Marek Rybicki, (siedzi) Michał Świtalski, Brajan Kastner, Jacek Skorupa.