Nie jest w
bowlingu nowicjuszem. W Stargardzie Szczecińskim gra od początku istnienia
kręgielni RONDO i jest zdecydowanie przekonany, że gra „na sznurkach” jest
trudniejsza, niż na „automatach”. Zwycięzcą turnieju STORM CUP został Kazimierz
Słowiński.
Wygrałeś
jakiś turniej?
Nie chwaląc
się w Stargardzie wygrywam często nasze miejscowe indywidualne turnieje
okazjonalne ha.., ha.. Zdarza się też
wygrywać w Szczecinie.
Jak długo
grasz?
No już 8
lat. Zacząłem grać w Rondzie, bo tak się złożyło, że przyszedłem tu do pracy w
ochronie obiektu. Od początku grałem w drużynie kręgielni, kilkakrotnie
zdobywałem z moją drużyną Mistrzostwo Ligi.
Wasza Liga
jest wyjątkowo liczna. To wyjątkowe zjawisko na mapie bowlingowej w Polsce..
Od początku
mieliśmy w Stargardzie mnóstwo chętnych na granie. W Stargardzkiej Lidze
Bowlingowej od początku jej funkcjonowania mieliśmy dwie klasy rozgrywkowe,
czyli I i II Ligę. W tej chwili w Rodzie występuje 12 zespołów w I lidze i 9 w
II Lidze. Wiele wskazuje na to, że od nowego sezonu dojdzie jeszcze kilka
drużyn.
Skąd twoim
zdaniem tak duża popularność bowlingu w Stargardzie?
Wydaje mi
się, że o nas ligowców i całą ligę dba bardzo właściciel kręgielni,. Marek
Andrusieczko sam stworzył tę ligę od podstaw. Jest tu człowiekiem orkiestrą,
jeśli chodzi Stargardzką Ligę Bowlingową. Terminarz, wyniki, oprawa medialna,
wszystko spoczywa na jego głowie, a że organizacja jest naprawdę dobra, to
podoba się zawodnikom. Doceniają to też np. zawodnicy ze Szczecina, którzy też
u nas grają. Może z wyjątkiem lata, Stargard nie ma też wielu atrakcji i
możliwości do aktywnej rozrywki, więc bowling, jako dyscyplina dla każdego
przyciąga tu wielu chętnych. Pewnie lokalizacja kręgielni w samym centrum
miasta, nie jest też bez znaczenia.
Grasz tylko
w Stargardzie?
Ostatnio
przez dwa sezony jakoś brakowało mi czasu i funduszy na wyjazdy po Polsce na
turnieje. Wcześniej grywałem w Warszawie, Bydgoszczy i Poznaniu. Reprezentowałem
klub KCKB Jura Częstochowa.
Masz spore
już doświadczenie, czy Twoim zdaniem na sznurkach w Stargardzie gra się
trudniej, niż na typowej automatycznej kręgielni?
Nie ma, o
czym mówić. Zdecydowanie trudniej gra się u nas. Tu trzeba mieć naprawdę
prędkość i i energię na kuli, nie mówiąc o celności, żeby osiągać dobre wyniki.
Sznurki jednak częściej przytrzymują kręgle, niż pomagają strącać inne.
Jakie kule
lubisz?
W tym
turnieju najwyższy wynik rzuciłem kultowym Stormem, czyli Virtual Gravity, ale
muszę przyznać, ze bardzo lubię grać starszymi modelami Hammera. Wydaje mi się,
że są to bardzo długowieczne kule.
Na koniec,
jakie samo poczucie na dalszą część niedzieli po wygranej?
No jakie
może być samopoczucie – idealne. Muszę przyznać, że na początku eliminacji w
piątek byłem bardzo zestresowany,
walczyłem bardziej z sobą niż z kręglami, ale im dalej w las, tym było lepiej.
Jestem bardzo zadowolony. Przy okazji chciałbym podziękować Markowi Andrusieczko
za możliwość trenowania i sponsorowi turnieju infobowling.pl za świetną kulę.
Kazimierz Słowiński - zwycięzca STORM Cup w Stargardzie Szczecińskim 30 marca 2014.