gemax.pl napisz do nas mapa witryny reklama
Rejestracja Logowanie rss
GPR.INFO.PL
Gemax
Wywiady
"Tomasz i Marcin Baszuro - zwycięzcy PBT #9 Szczecin 2015"
Turniej: PBT #9 - Szczecin 2014/2015

Co się odwlecze, to nie ucieczce. Ostatnio w Koszalinie aby awansować do Finału zabrakło im jednego punktu. Na własnych torach nie mieli już sobie równych. W turnieju Poland Bowling Tour #9 Szczecin zwyciężyli Tomasz i Marcin Baszuro:

 

Panowie, prowadziliście od pierwszej eliminacji. Tradycyjne pytanie na początek, jakie wrażenia na gorąco po ostatniej grze Finału?

Marcin: Jeśli o mnie chodzi, to muszę przyznać, że bardzo fajnie się bawiłem od początku tego turnieju. Na pewno pomogło w tym smarowanie (2009 BPAC – dop. aut.), które mi bardzo odpowiadało. Pierwsza eliminacja w środę wypadła nam bardzo dobrze. Byliśmy nawet nieco zaskoczeni, tak świetnie przygotowanymi warunkami torowymi. Muszę przyznać, że z ojcem zagraliśmy na takiej pozytywnej euforii, która zwykle przynajmniej na starcie towarzyszy zawodnikom na wszystkich turniejach. Druga eliminacja poszła nam gorzej, ale po całym dniu pracy i po tym, jak opadły emocje pierwszych gier, byliśmy już chyba zbyt zmęczeni. Teraz jednak jest tylko radość i duża satysfakcja. Dla mnie tym bardziej, że oprócz czołowych pozycji w turniejach zakładowych, tj. Mistrzostw Polski Zakładów Wodociągów i Kanalizacji, to moje pierwsze zwycięstwo w oficjalnym ogólnopolskim turnieju.

Tomasz: Oprócz też wielkiej satysfakcji i radości ze zwycięstwa, kolejne odczucie to wrażenie, że uczestniczyliśmy w turnieju bowlingowym, który powiedziałbym „poszedł w Polskę”. Bardzo fajnie zorganizowany i w ciekawej formule turniej. Co do naszej gry, to muszę dodać, że pierwsza eliminacja faktycznie wyszła nam bardzo dobrze, a w drugiej po dwóch partiach czuliśmy, że nie uda nam się poprawić już wyniku i zaczęły się tzw. eksperymenty i treningowe podejście. Oczywiście też bardzo się cieszę ze zwycięstwa. Podobnie, jak Marcin udawało się do tej pory wygrywać tylko ogólnopolskie turnieje zakładowe wodociągów. Mogę się pochwalić, że jestem aktualnym Indywidualnym Mistrzem Polski pracowników Zakładów Wodociągów i Kanalizacji.

  

Ani przez chwilę nie było obawy, że rywale mogą was minąć?

Marcin: Dla mnie w ogóle jest to wielkie zaskoczenie, że udało nam się wygrać. Przyznam, że nawet nie chciałem sprawdzać dokładnie, tzn. wyliczać ile punktów przewagi mamy po eliminacjach nad drugą parą, żeby nie robić sobie niepotrzebnej presji.

Tomek: Ja za to przyznam, że spodziewałem się większego zagrożenia ze strony naszych kolegów ze Stargardu Szczecińskiego tzn. Sebastiana Jaskulskiego i Zenka Skrzypczaka. Ta para weszła z piątkowej eliminacji „ostatniej szansy” i wydawało mi się, że będą na fali. Ich przed Finałem obawiałem się najbardziej, tymczasem okazało się, że zagrożenie największe było ze strony Asi Merklejn i Karola Łepkowskiego. Karola znam z Ligi w Stargardzie Szczecińskiej, ale przyznam nie wiedziałem, jak gra dokładnie. W trakcie Finału tylko pobieżnie śledziłem wyniki. Staram się zawsze nie liczyć punktów, bo to rozprasza i niszczy grę. Może będę nie skromny, ale stawiałem mocno na nasze zwycięstwo, ponieważ to nasza kręgielnia i tu na pewno czujemy się mocni.

  

Szczecin to dosyć egzotyczne miejsce dla wielu polskich zawodników, a tu okazuje się, że jest bardzo dobra kręgielnia i całkiem spora rzesza zawodników. Nie spotykacie się poza Szczecinem o pytania, jak to tu u was jest?

Marcin: Kontakt z zawodnikami spoza Szczecina jest niewielki, bo jeśli my nigdzie nie jedziemy, to do nas przyjeżdżają w zasadzie tylko koledzy ze Stargardu Szczecińskiego. Jest pomysł, żeby zarejestrować wreszcie klub, ale musimy znaleźć grupę chętnych osób, które mogłyby chociaż kilka razy w roku reprezentować ten klub w np. Drużynowych Mistrzostwach Polski. Wspólnie z ojcem pracujemy na zmiany i nawet nam jest ciężko. Za innych nawet nie odważę się nic powiedzieć.

- Tomek: Dosyć często bywam na turniejach w Bydgoszczy i Ostródzie i oczywiście pojawiają się takie pytania, ale nie mieliśmy okazji do tej pory gościć zawodników z krajowej czołówki, ponieważ ten turniej był tak naprawdę u nas pierwszym turniejem o charakterze ogólnopolskim. To fajnie, że przyjechała do nas Asia Merklejn, bo na pewno podniosła nam charakter i poziom turnieju. Mam nadzieję, że kilku zawodników z czołówki dojedzie do nas w lipcu na otwarte Indywidualne Mistrzostwa Szczecina.

 

Jakbyście mieli zareklamować innym zawodnikom w Polsce przyjazd na te zawody do Szczecina, to jakby to wyglądało? 

Marcin: Organizatorzy i pracownicy kręgielni na pewno przyłożą się do tego, żeby wszyscy byli zadowoleni z organizacji i warunków gry.

Tomek: Ja bym powiedział – przyjeżdżajcie do Szczecina, bo mamy fajną kręgielnię i dobrą maszynę smarującą tory.

 

Na koniec jeszcze pytanie o nazwę Waszej pary. Dlaczego Szuwarki?

Tomek: To raczej mnie bardziej dotyczy to pytanie. Śmieję się, że cała bowlingowa Polska wie, że mnie striki spadają często w wyjątkowy sposób. Bywa, ze kręgle chwieją się w prawo i lewo, jak szuwary, a potem często przewracają się, krótko przed zejściem maszyny.

Tomasz i Marcin Baszuro - zwycięzcy Poland Bowling Tour #9 Szczecin 22 maja 2015 roku


DATA DODANIA: 2015-05-25 10:40:11
Dodatkowe informacje
projekt i wykonanie BerMar multimedia
Strona poświęcona profesjonalnym turniejom bowlingowym. Tutaj znajdziecie wszelkie informacje związane z uczestnikami, wynikami i przebiegiem rozgrywek.
info@infobowling.pl
+48 757326565