W Koszalinie pobierali swoje pierwsze nauki gry w
bowling. Teraz w tej samej kręgielni wygrali turniej cyklu Poland Bowling Tour.
W piątym w obecnym sezonie turnieju cyklu najlepsi okazali się reprezentanci
Szczecina Tomasz Użyński i Tomasz Baszuro:
Szczecin
wygrywa w Koszalinie... Panowie tego jeszcze nie grali. Jakie pierwsze wrażenia
po zwycięstwie.
T. Baszuro: Było naprawdę bardzo fajnie i wyjątkowo, bo
dramaturgia do końca była niesamowita. Wielka frajda ze zwycięstwa, bo jednak
przyjechali tu najlepsi zawodnicy ze Słupska, Stargardu, Płocka i oczywiście
miejscowi z Koszalina.
T. Użyński: Ja zacznę od tego, że dla mnie były to wyjątkowe
emocje, chociażby ze względu na to, że to mój pierwszy wygrany turniej rangi
ogólnopolskiej. Nie chcę powtarzać tego, co powiedział przed chwilą Tomek, ale
wygranie z takimi zawodnikami, którzy mają doświadczenie i ogranie z gry w
najważniejszych imprezach w kraju, to wielka satysfakcja. Chciałbym dodać, że
dla nas obu sporą satysfakcją było także pokonanie naszych kolegów ze
Stargardu, z którymi na co dzień rywalizujemy w miejscowej lidze. Pozdrawiamy
Kazia i Sebastiana. Muszę przyznać, że bardzo spasowało nam smarowanie.
Dodatkowo wielką satysfakcję sprawił mi mój nowy indywidualny rekord, czyli 289
punktów. Nie byle jak i nie byle gdzie, bo przecież był to Finał, więc myślę, że
dla każdego sportowca walczącego o zwycięstwo, nowa „życiówka” w takim momencie
jest na pewno czymś specjalnym.
T. Baszuro: No to ja wtrącę, że po raz pierwszy w życiu
zdarzyła mi się seria 12 gier z wynikiem 200+. Zagrałem tak wszystkie gry
eliminacyjne w środę i dziś przed Finałem.
Tomek
(Baszuro), Ty już wygrałeś turniej PBT ze swoim synem, teraz regulamin na to
nie pozwolił. Długo szukałeś kogoś do grania, chętnego na przyjazd do Koszalina?
T. Baszuro: Tak
naprawdę, to był to pomysł Tomka, a nie mój. To on mnie namówił do przyjazdu.
Marcin chciał też przyjechać do Koszalina, jednak obowiązki zawodowe mu to
uniemożliwiły.
Za
to Ciebie Tomek (Użyński), kiedyś częściej można było zobaczyć na różnych
turniejach. Wracasz?
T. Użyński: Z
przyjemnością grałbym w każdym turnieju organizowanym w Polsce, na pewno
szczególnie w cyklu PBT, ale niestety terminy turniejów kolidują z moją pracą
zawodową, która wiąże się z częstymi wyjazdami. Może złożę chociaż u Ciebie
wniosek, żebyś wszystkie terminy Twoich turniejów konsultował ze mną cha,
cha...
Panowie,
ale można wysnuć wniosek, że szczeciński bowling nie zaginął, mało tego rozwija
się...
T. Baszuro: Nasz bowling rozwija się głównie dzięki lidze
organizowanej w naszej kręgielni od 6-7 lat. Mamy stałą liczbę około 20
uczestników, a poza tym oczywiście gramy też w sąsiednim Stargardzie, również w
lidze lokalnej.
T. Użyński: Ja myślę, że duża w tym zasługa kolegów, o których
już wspominałem ze Stargardu. Niewątpliwie jest tam kilku dobrych i
doświadczonych zawodników, którzy stale motywują nas do podnoszenia naszych
umiejętności. To właśnie ta nasza lokalna rywalizacja nakręca w tym regionie
bowling. Taka jest prawda, że możemy być nawet czasami wobec siebie
uszczypliwi, ale gdyby nie ta rywalizacja między Stargardem i Szczecinem,
bowling u nas mógłby się zawęzić dosłownie do kilku pasjonatów.
Panowie,
no to, co z Wami na resztę sezonu. Trudno mi sobie wyobrazić, że potraficie
wygrać taki turniej w Koszalinie, a do końca czerwca nie zagracie już nigdzie
poza Szczecinem i Stargardem?
T. Baszuro: No cóż, trudne pytanie. Zawsze, kiedy pozwala mi na
to praca, a pracuję w systemie zmianowym, staram się wyjechać na jakiś turniej.
Przyjeżdżam od czasu do czasu np. do Bydgoszczy. Mogę nieoficjalnie też
powiedzieć, że właśnie dostałem propozycję reprezentowania klubu z Koszalina.
Będę chciał ją na pewno poważnie przemyśleć. Mógłbym rywalizować w Drużynowych
Mistrzostwach Polski, jednak ważne będą terminy i logistyka przejazdu. Oceniam
szanse 50 na 50, że wejdę w temat.
T. Użyński: Ja po wygraniu takiego turnieju mam ochotę zdobyć
kolejne doświadczenia w imprezach rangi mistrzowskiej w kraju. Do tej pory nie
miałem takiej możliwości, z powodu braku przynależności do jakiegoś klubu.
Chciałem grać np. w tym sezonie w Mistrzostwach Polski Seniorów we Włocławku,
jednak w momencie zapisów dowiedziałem się, że licencja jednorazowa nie
wystarcza, potrzebna była przynależność do klubu. Nie miałem na szybko żadnego
pomysłu. Zapisywałem się na dwa dni przed, tymczasem na listach brakowało już
miejsc i w efekcie do Włocławka nie pojechałem. Mam nadzieję, że uda mi się już
wystartować w najważniejszej imprezie, czyli w Indywidualnych Mistrzostwach
Polski w kwietniu. Właśnie postanowiłem zapisać się do MK Bowling Koszalin i
zdobyć w tym klubie licencję PZK SBS. Zauważyłem, że koledzy z Koszalina są z
tego faktu całkiem zadowoleni. Przy okazji podziękowania dla Krzyśka
Olesińskiego, który dał mnie i Tomkowi pierwsze lekcje bowlingu 7 lat temu.
Tomasz Użyński i Tomasz Baszuro - zwycięzcy PBT #5 w Koszalinie 2016