Dołączają do grona par, które w turnieju PBT
zaliczyły komplet pucharów. Tytuł MVP i zwycięstwo z rekordową przewagą nad
drugą parą wywalczyli siedlczanie Dariusz Rojek i Daniel Głuchowski:
Panowie
wygląda na to, że 2017 to rok siedleckiego bowlingu, przynajmniej jeśli chodzi
o sportowe objawienie sezonu lub postęp w umiejętnościach. Co Wy na to?
Darek:
Wszystko dzięki intensywnym treningom i częstym wyjazdom na przede wszystkim
turnieje w całej Polsce cyklu PBT. To daje coraz większe doświadczenie, obycie
na torach i spokój w rywalizacji. Jako prezes SKB staram się motywować
chłopaków z siedleckiego klubu do częstych wyjazdów, w czym bardzo wspiera mnie
mój zastępca Piotr Prokurat i moja wspaniała i wyrozumiała żona Natalia.
Daniel: To prawda, zaczęło się w marcu w trzecim turnieju
PBT w Łukowie. Wówczas wygrałem z Arkiem Dłużniewskim. Podczas wywiadu wspierał
nas wtedy Darek, a teraz sam musi się tu trochę napocić. Cieszę się, że
faktycznie idziemy z Siedlec ławą do przodu. W tak zwanym międzyczasie
wywalczyliśmy też awans do I Ligi Drużynowych Mistrzostw Polski. Był tam również Piotr Prokurat i Marek Kozłowiec,
który przecież ma na koncie zwycięstwo w turnieju obecnego cyklu w Kaliszu. W
ciągu około 12 ostatnich miesięcy możemy naprawdę pochwalić się workiem
wypełnionym sukcesami. Dodam jeszcze, że całkiem niedawno wygrałem też duży
turniej w Warszawie, więc faktycznie możemy powiedzieć, że było o nas co chwilę
słychać. Duża satysfakcja.
Wracamy
do turnieju w Koszalinie. Gra szła Wam bardzo dobrze praktycznie od początku.
Rzadko zdarza się, że po wyjściu z samochodu eliminacja jest od razu awansująca
do Finału. Taka dobra forma, czy tak spasowały akurat warunki?
Darek: Generalnie
muszę od razu powiedzieć, że jechaliśmy do Koszalina wyłącznie po zwycięstwo.
Po dwóch dobrych eliminacjach, trzecia okazała się rewelacyjna. Ponad 1760
punktów dało nam spokojną, dużą przewagę nad resztą stawki i przyjemność oraz
luz w graniu w Finale. Po 12 ciężkich grach eliminacyjnych w Finale grałem już
automatycznie, wiedziałem jak mam rzucać, jaką kulą i luz był duży. Efektem
była powiększająca się przewaga.
Daniel: Możemy odnieść się do tego, co już powiedziałem.
Może nieskromnie, ale to nie przypadek, że wygrywamy w Koszalinie, bo jednak
przez częste treningi i grę w różnych turniejach zyskuje się potrzebną pewność
siebie. Dzień wcześniej dowiedzieliśmy się, jakie będzie smarowanie i nie da
się ukryć, że przydał się jeszcze trening na naszych lokalnych warunkach.
Warunki okazały się porównywalne, a nawet trudniejsze od tych w Koszalinie, bo
tory podczas turnieju wybaczały więcej błędów
Siedlce
idą w górę, a klub gra na 4-torowej kręgielni z maszyną padową. Pamiętam
przyjazd 4 zawodników do Pleszewa prawie 3 lata temu na turniej PBT. Wtedy
frycowe, teraz zwycięstwo. Trudno nie zapytać o Waszą receptę na sukces?
Daniel: Oprócz na pewno treningów, pomagają wyjazdy, na
których można poznać innych zawodników, którzy potrafią być otwarci na pomoc i
podpowiedź. Tu warto jeszcze raz podkreślić, że bez wyjazdów poza Siedlce
pewnie tego by nie było, więc trzeba odważnie grać wszędzie, gdzie i kiedy
tylko można. Cykl PBT jest do tego bardzo dobrą okazją i przykładem.
Darek:
Ja nawet nie
wiedziałem o takim wyjeździe i turnieju kolegów z klubu, ponieważ moja
przygoda z bowlingiem rozpoczęła się dwa lata temu. Moja recepta na sukces to
wzajemne wspieranie się nawzajem wśród zawodników w klubie. Wielką motywacją w
tym roku był też wyjazd na Czech Open do Ołomuńca. Tam mogliśmy się przekonać,
jak daleko nam jeszcze do przynajmniej europejskiej czołówki.
Czy
coś szczególnego zostanie w pamięci po pobycie w Koszalinie?
Daniel: Tak. Na pewno zostanie myśl o zwycięstwie, ale też
spore grono zawodników w turnieju i fajna atmosfera.
Darek: Nie
ukrywam, że mnie akurat przyciągnęła do Koszalina wycieczka w nieznane i
ciekawe nagrody. W pamięci zostanie przyjacielska atmosfera podczas zawodów i
bardzo dobre warunki do rywalizacji bowlingowej.
Na
koniec tradycyjnie, jakie plany na nowy sezon?
Darek:
Podstawowy
klubowy cel na nowy sezon, to awans do Ekstraklasy i miejsca medalowe
Mistrzostw Polski we wszystkich konkurencjach, a także wprowadzenie
przynajmniej jednego zawodnika Siedleckiego Klubu Bowlingowego do Reprezentacji
Polski. Poza tym plany to też wyjazdy na turnieje w Europie.
Daniel:
Ja chciałbym zachęcić wielu innych siedlczan do gry w bowling, a poza tym cel
to przede wszystkim doskonalenie umiejętności i oby kolejne zwycięstwa w
turniejach.
Dariusz Rojek i Daniel Głuchowski - zwycięzcy PBT #7 2016/2017 w Koszalinie.