Medale Indywidualnych Mistrzostw Polski oraz
Mistrzostw Polski Trójek zobowiązują. Na inaugurację sezonu cyklu Poland
Bowling Tour 2018 w Czechowicach-Dziedzicach zwyciężyli Jarosław Krzepkowski i
Michał Brachaniec:
Panowie
rolę zdecydowanych faworytów zagraliście w tym spektaklu perfekcyjnie. Wygląda
na to, że ciężko nie było..
Jarek:
Tak można byłoby pomyśleć po turnieju z zewnątrz. Jednak w Finale jeszcze po
drugiej grze mieliśmy przecież tylko i aż 91 punktów przewagi nad Andrzejem
Linke i Maćkiem Skowronkiem i na głowie akurat najsłabszą drugą grę finałową,
za którą nie dostaliśmy żadnego bonusu, w przeciwieństwie do goniących nas
kolegów. Wtedy Andrzej z Maćkiem ugrali 50 punktów bonusu i w przypadku
powtórki w trzeciej grze to oni mogli wygrać ten turniej.
Michał:
Dobre pytanie, ponieważ faworyci w każdej dyscyplinie sportu przed rozpoczęciem
zawodów mają teoretycznie najtrudniejszą pozycję startową. Wiadomo, że wszyscy
chcą się przekonać, czy uda im się odnieść – powiedzmy – kolejny sukces. Było
to chyba bardzo dokładnie widać po naszej pierwszej turze eliminacyjnej, w
której przegraliśmy nie tylko z Andrzejem i Maćkiem, ale też z Zygmuntem
Kokurowskim i Petrem Bitalą. Więc już po tym można powiedzieć, że to nie była
bułka z masłem.
W
takim razie od razu pytanie, co faworyci turnieju zrobili po pierwszej
eliminacji w kierunku tak wyraźniej poprawy wyniku?
Jarek: Powiem
tak, już w ostatniej grze pierwszej tury eliminacyjnej przesunąłem się o 10
klapek w prawo i zauważyłem, że daje to w mojej grze dużo lepszy efekt. Dlatego
od początku drugiej eliminacji starałem się już grać bardziej w środku toru niż
wcześniej, kiedy grałem większym łukiem.
Michał:
To Jarek musiał się poprawiać, ja nie… cha, cha… Dobra żartowałem. Ja
wprowadziłem zupełnie odwrotną zmianę w porównaniu do Jarka. Przesunąłem się w
lewo i grałem dosyć mocną wychodzącą kulę. Świetnie działało i dzięki temu
udało się wywalczyć też tytuł MVP Turnieju.
Wielu
zawodników - mimo wszystko - zdziwiło się Waszym uczestnictwem w tym turnieju.
Na pewno mieliście jakąś motywację?
Jarek: Moim
zdaniem, byliśmy z Michałem i chyba obaj jesteśmy nadal na fali. Mam na myśli
czas od Mistrzostw Polski Par i Trójek. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę
jedzenia, więc chcieliśmy tą formę podtrzymać również w tym turnieju.
Michał:
Ja nie rozumiem zdziwienia innych zawodników, mimo że w ostatnim czasie
zdobyliśmy z Jarkiem i Andrzejem Linke medal w Mistrzostwach Polski Trójek. Ale
nie tylko my już coś w bowlingu osiągnęliśmy. Byli również inni zawodnicy z
dużym doświadczeniem bowlingowym, również międzynarodowym. Poza tym regulamin
pozwala nam na taki skład pary, więc wydaje mi się, że nie ma w tym żadnego
problemu. Poza tym inną motywacją jest zbliżający się turniej Pucharu Polski w
Łodzi. Nie tylko my chcieliśmy jeszcze raz sprawdzić się w boju, poczuć smak
rywalizacji i ponownie otrzaskać się w oficjalnym turnieju. Mnie akurat na
Pucharze Polski bardzo zależy, ponieważ jest to jedyna impreza rangi
mistrzowskiej, na której nie stałem jeszcze na podium.
Na
koniec wspólne a jednocześnie indywidualne pytanie do Was obu. Jarek grasz w
PBT co roku, jak Twoim zdaniem zmienia się i czy w ogóle się zmienia grono
zawodników i regulamin PBT oraz jak przyjmujesz
to z perspektywy kilku sezonów?
Jarek: Widzę,
że wiele osób lubi grać w tych turniejach, ponieważ widzę niektórych zawodników
na każdym turnieju, jednak wielu z nich przez ostatnie 3 lub 4 lata wyraźnie
poprawiło swój poziom gry. A co do formuły turnieju, to bardzo spodobała mi się
zmiana w Finale, nie bezpośrednich pojedynków z jedną parą, a pojedynku tak
naprawdę z całą finałową stawką i bonusu za najlepszy wynik w wysokości 50
punktów, który znacznie pozwala na ewentualne odrabianie strat. To na przykład
dodało nam adrenaliny w tym turnieju i nieco emocji w ostatniej finałowej grze.
Uważam, że jest to bardzo ciekawe rozwiązanie.
Michał do Ciebie w zasadzie to samo pytanie, z małą
różnicą, ponieważ ostatnio zagrałeś w 2013 roku jeszcze jako „głęboki” junior.
Wtedy ten cykl był dla Ciebie przetarciem z innymi doświadczonymi już
zawodnikami. Teraz mówiąc wprost, to Ty możesz być wzorem dla innych. Co w tym
momencie mógłbyś powiedzieć innym młodym zawodnikom, bądź osobom
rozpoczynającym przygodę z bowlingiem:
Michał:
Wtedy, kiedy ja debiutowałem w oficjalnych zawodach w tym także w cyklu Poland
Bowling Tour, miałem 16 lat i dzięki takim turniejom uczyłem się sportowego
podejścia do bowlingu i przede wszystkim, zaznaczam przede wszystkim, uczyłem
się gry pod presją, co było – przyznaję moją piętą achillesową – a co w tej
chwili polecałbym innym właśnie młodym
lub początkującym zawodnikom. Jeśli początkujący zawodnik ma jakąkolwiek
ambicję i sportowy cel, to musi zrozumieć, że należy wykorzystywać każdą
nadarzającą się okazję do występu w oficjalnych zawodach. W Finałach Indywidualnych
Mistrzostw Polski przez kilka lat zajmowałem 60te i 50te miejsca, jednak po setkach
godzin systematycznych treningów udało mi się w ubiegłym roku zdobyć
Mistrzostwo Polski i w tym Wicemistrzostwo. Bez treningu i korzystania z okazji
do gry w oficjalnych turniejach na pewno tego sukcesu by nie było.
Poland Bowling Tour 2018 w Czechowicach-Dziedzicach zwyciężyli Jarosław Krzepkowski i Michał Brachaniec